1 października 2014

In Spider's Web [ClaudexAlois]

Tytuł: In Spider's Web
Postacie: Alois Trancy / Claude Faustus
Anime: Kuroshitsuji II   Status: w toku
Typ: one-shot   Gatunek: smut / slash
Ostrzeżenia: scena seksu   Ilość słów: comming soon
A/N: Dawno mnie tu nie było... Ale wynagrodzę Wam.
Dokończę tego one-shota i zrealizuję kolejne plany.



Alois. Na pierwszy rzut oka zwykłe imię. Może je mieć każdy od małego chłopca, po dorosłego mężczyznę. Kiedy wpada w ucho, nie wydaje się szczególnie wyjątkowe. Ot takie zwyczajne, ludzkie imię. Jednak nie każdy Alois jest nim naprawdę. Młody panicz Trancy żył codziennie z cudzym imieniem, przylepionym do twarzy. Udało mu się oszukać wszystkich, ponieważ tak naprawdę nikt już nie pamięta, że pod tą maską skrywa się zwykłe dziecko o imieniu Jim Macken. Chociaż nie, wróć. Jima już nie ma. Zniknął z tego świata z chwilą, kiedy młody panicz wymazał go z pamięci. Od zawsze żył tylko i wyłącznie słynny hrabia Alois Trancy! Tak różny, od tamtego nieudacznika!  Sprytniejszy od niego! Silniejszy! Tak więc niech Was te dwie postacie nie zmylą - jest między nimi zasadnicza różnica.
***
Alois obudził się w samym środku nocy, wyrwany z głębokiego snu przez koszmar. Znowu. Znowu ten sam sen! Nawiedzał go już od kilku miesięcy i z dziwnego powodu nie chciał przestać. To był jeden z tych rodzajów koszmarów, z których człowiek budzi się z wrzaskiem. Jednak teraz młody panicz leżał cicho i nieruchomo, wlepiając duże oczy w rzeźbione sklepienie sufitu. Nie wiadomo czemu zareagował inaczej niż zwykle, prawdopodobnie nawet on nie wiedział co ustanowiło ten wyjątek. Dookoła było ciemno. Chociaż nie... "ciemno" to za słabe słowo, aby opisać otaczający go mrok. Niektórzy powiedzieliby, że to nie była zwykła ciemność, ale "ciemność do potęgi". Jednak takie stwierdzenie wydaje się dość dziwne dla panicza, toteż jak najszybciej wylatuje mu z głowy. Tak właściwie dlaczego nic nie widzi? Przecież Claude zostawił mu wieczorem świecznik przy łóżku. Zerknął w prawo i zauważył zgaszone świece. No tak... pewnie podmuch wiatru je zgasił. Ale wracając do tematu... O czym to tak młody hrabia rozmyślał? A o swoim śnie. Kolejny raz w jego marach nocnych pojawił się wielki pająk, który pożera niebieskiego motyla. Może z innej perspektywy taka rzecz nie wydaje się szczególnie straszna, jednak w przypadku Aloisa stanowiło najgorszy koszmar dla jego rozerwanych skrzydeł. 
Mimo, że nie zawsze zachowywał się zgodnie ze swoim wiekiem, to i tak był w końcu jeszcze dzieckiem. Dlatego normalne było to,  że po ponownym odtworzeniu całego snu w głowie, zaczął płakać że strachu. W tej chwili cała wcześniejsza obawa o brak reakcji Aloisa poszła wąchać kwiatki od spodu. Jednak na łzach się nie skończyło. Po chwili po korytarzach poniósł się przeraźliwy krzyk, który oznajmił całej posiadłości (a kto wie czy nawet i nie tej niewielkiej części lasu, znajdującej się za nią), że panicz rodu Trancy już nie śpi. Zdawało się, że krzyki będą trwać w nieskończoność i w momencie, w którym każdy to sobie uświadomił... nagle ustały. Alois usiadł po turecku na łóżku, zastanawiając się czemu jeszcze nikt nie przyszedł zobaczyć jak bardzo cierpi. Czyżby nawet służba nie miała ochoty przebywać w jednym pokoju z tym rozkapryszonym dzieciakiem? Jednak był ktoś taki, kto nie miał wyboru. Ktoś, kto musiał towarzyszyć młodemu hrabi w każdej chwili jego życia. Claude Faustus. Demon. Lokaj odziany w czerń. Cholerny perfekcjonista z dziwnymi upodobaniami. Łączył go z paniczem pewien pakt i pewnie właśnie dlatego wchodził teraz po schodach po to, by za chwilę zapukać do sypialni Aloisa.
- Wejść.
Lokaj otworzył drzwi, gdy otrzymał pozwolenie.

cdn.

6 komentarzy:

  1. Jak się umie pisać, to można nawet o imieniu :) czekam na ten cdn

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ^^ czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. http://images6.fanpop.com/image/photos/33600000/-Sebastian-kuroshitsuji-33604548-500-272.gif

    <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie dysiu^^ czekam na ten cd, pisz więcej proszę<3

    OdpowiedzUsuń